W barze było dość tłoczno. W powietrzu piętrzyły się kłęby dymu papierosowego, a w tle można było usłyszeć odgłosy kolejnych wyzwiska, przepychanek i przygodnego seksu. Ten dzień nie różnił się kompletnie niczym od pozostałych. Był niemalże odzwierciedleniem wczorajszego i przedwczorajszego. Blondynka zawzięcie czyściła stojące przednią kieliszki nie odrywając wzroku od stałych klientów baru i podchodzącej do nich teraz brunetki. Nie mogła oprzeć się ważnieniu, że gdzieś ją kiedyś widziała. Zaraz jednak uzasadniła to możliwością spotkania gdzieś na ulicy. Tym bardziej nie wydawało jej się, by mogła znać pro... znaczy się panią do towarzystwa. Trzeba jej jednak przyznać, że była niezła w te klocki. Czuła się pewnie w swoim ciele, a jej ruchy przypominała płynne poczynania kocicy. Żaden facet nie potrafił się jej oprzeć. Była zbyt ponętna. W tym momencie zajęła miejsce na kolanach kudłatego faceta, który jednym ruchem ręki wcisnął jej banknot między piersi, po czym pociągnął ją w kierunku toalet.
- Przestaniesz się do cholery obijać?! - poczuła na karku zimny dreszcz, w try miga obróciła się i robiąc przepraszającą minę wróciła do nalewania trunku.
Nienawidziła Grega. Był najgorszym szefem jakiego można sobie wyobrazić. Nic tylko łaził za nią, wtrącał wszędzie swoje uwagi i co najgorsze zdarzało mu się posunąć znacznie dalej. Penny jednak wiedziała, że nie stać go na nic poważnego. Równał się niemalże jej metrowi sześćdziesiąt i w dodatku był tak opasły, że momentami ledwo się ruszał. Krótko mówiąc, nie wydawał się groźnym osobnikiem. No może poza faktem, że w każdej chwili mógł ją zwolnić sprawiając, że dziewczyna skończy na ulicy. Zapewne z biletem do świata grzechu, zupełnie jak ta brunetka. Nie chciała takiego życia. Sto razy bardziej wolała nalewanie wódki i ścieranie wymiocin, niżeli dawanie przysłowiowej dupy za kasę. Inni powiedzą, że była zbyt niewinna, inni, że głupia, a ona odpowie, że po prostu rozsądna.
- Dobrze się czujesz? - blondynka rzuciła ścierką o blat i złowrogo mierzyła klientów. Uspokoiła się dopiero czując czyjaś rękę na ramieniu.
- Tak. - powiedziała ścierając z czoła wierzchem dłoni kropelki potu. Była wykończona.
- To dobrze. - druga uśmiechnęła się smutno i związała swoje włosy. Nie przypominała w zupełności tej samej, wesołej Freddie. To ona zawsze poprawiała jej humor swoimi śmiesznymi historyjkami z życia miasta, a Penny od bardzo dawna nie widziała tak szczęśliwej osoby.
- Wszystko w porządku? - blondynka nie zważając za mordercze spojrzenie Grega, podeszła do Freddie i troskliwie objęła ją od tyłu tym samym uniemożliwiając ucieczkę. - Tylko szczerze. - warknęła i zupełnie poważnie pogroziła jej placem.
- To tylko przejściowe. - mruknęła
- Co on znowu zrobił? - Freddie od dłuższego czasu męczyła się w toksycznym związku. Cierpiała, a mimo to nie potrafiła z nim zerwać tym samym nie dostrzegając żadnego problemu. Dla niej był ideałem, a Pens już dawno zdążyła sobie o nim wyrobić bardzo "pochlebne" zdanie. Nie potrafiła nawet udawać, że go toleruje. Ten typ po prostu tak ma.
- N-nic. Miał tylko gorszy dzień i j-jakoś tak wyszło. - próbowała wsadzić ręce w kieszenie luźnej bluzy, jednak dziewczyn prędko dostrzegła kilka świeżych siniaków, które szpeciły jej drobne i kruche ręce.
- Jakoś wyszło? Freddie, kiedy ty się w końcu obudzisz?! On się nigdy nie zmieni! - krzyknęła, jednak była pewna, że szum w barze zdołała zakłócić jej wrzaski. Klienci zapewne nie dosłyszeli niczego, ale Greg już pędził w ich kierunku na swoich krótkich, grubych nogach cały czarowny i spocony. Jedno było pewne: miały kłopoty.
Duff nie potrafił opisać swojego szczęścia słysząc, że przyjęli go do zespołu. Uśmiechnął się jednak delikatnie, tak by nie dać po sobie poznać ogarniającej go euforii. Krótko mówiąc, bał się zrobić na nich złe wrażanie. Odłożył gitarę na ziemię i sięgną po stojące piwo. Czując zimną ciecz spływającą po jego gardle, odetchnął głęboko czując, jak opadają z niego całe nerwy,. Ten zespół nie wydawał się jakoś specjalnie uzdolniony,w zasadzie jedynym plusem był fakt, że cholernie się wyróżniali. Może to był jeden z powodów dla którego go przyjęli? Spojrzał na swój długi, czerwony, skórzany, płaszcz i obdarte kowbojki, które już prawie przyrosły mu do stóp. W dodatku fryzura we wszystkich kolorach tęczy stanowiła część jego wizerunku.
- Duff! - wrzasnął jeden z chłopaków zataczając się tuż obok niego. - Idziemy do Whiskey. - przerwał, by napić się piwa. - Idziesz z nami. Trza oblać sukces. - uśmiechnął się głupkowato i pociągnął go za kołnierz.
- Kurwa! - wrzasnął kolejny potykając się o rozwalony wzmacniacz i ciągnąc za sobą niższego chłopaka. Obaj padli jak dłuży na betonową posadzkę. Nikt w zasadzie nie zwrócił na nich uwagi, ale wydali z siebie tyle wrzasków, krzyków i jęków, że większość przechodzi mierzyła ich wzrokiem.
Whiskey było jedną z lepszych knajp na Sunset. Z tego co zdążył się przekonać, łatwo można było kupić tu dragi i nawet o dziwkę nie było trudno. Czy to miejsce można nazwać rajem? Z całą pewnością. Kiedy wtoczyli się do środka robiąc przy tym niezły raban, od razu zajęli jeden ze stolików. Duff był tutaj może drugi, czy trzeci raz. Teraz jednak nie siedział samotnie przy barze i nie sączył jakiegoś taniego wina. W zasadzie teraz zmieniło się tylko to, że miał towarzystwo. Na lepsze trunki nie było co liczyć z ich stanem majątkowym.
- To co zwykle? - do stolika podeszła blondynka, niezła w zasadzie. Uśmiechała się sztucznie, jednak w jej oczach było widać strach i kompletną dezorientację. Patrzyła na Duffa przenikliwym spojrzeniem wyglądając tak, jakby miała zaraz się rozpłakać. Kiedy głowa zespołu przytaknął jej, zniknęła na chwilę z ich oczu, by zaraz wrócić z całym arsenałem tanich win. najwidoczniej speszona wzrokiem basisty i pożądliwymi komentarzami ze strony wokalisty uciekła speszona.
- Panowie wybaczą. - kudłaty gitarzysta podniósł się i pociągnięty przez wysoką, szczupłą brunetkę zniknął gdzieś w tłumie. Duff nawet nie zdążył się jej porządnie przyjrzeć, ale nie potrafił oprzeć się wrażeniu, że skądś zna tą sylwetkę i ruchy. Chrzanić to. Upił łyk czerwonej cieczy i wygodnie wyciągnął się na skórzanej kanapie nie zważając na jęczącego tuż obok niego rudego wokalistę, który teraz był ściśnięty jak sardynka w puszce.
- Wypierdalaj Duff. - kopniakiem strącił go z kanapy tak, że blondyn wylądował tuż pod stołem. - I jest moja księżniczka. - chłopak niespodziewanie poderwał się i depcząc leżącego blondyna, podszedł do niskiej, rudowłosej dziewczynie, która wręcz zdawała się być kopią Axla.
- Idziesz czy nie? - rzuciła zniecierpliwiona przygryzając dolną wargę. Widocznie nie miała ochoty na żadne docinki i zabawy ze strony chłopaka.
- Piękna i niebezpieczna. Uwielbiam cię. - wychrypiał jej do ucha i łapiąc dziewczynę wpół pociągną ją za sobą w przeciwnym kierunku niż Slash.
Zostało och tylko trzech. Jednak ani Duff, ani Izzy, a już tym bardziej Steven, który odpływał do krainy pełnej tęczowych pierdów jednorożców, nie mieli ochoty na żadne lubieżne igraszki w brudnym klozecie.
- Zmywam się. - bąkną Izzy i przygarbiony ruszył do wyjścia przy okazji zderzając się z jakąś niziutką blondyneczką. Uniósł ręce w obronnym geście i tyle go widzieli. W każdym razie Duff widział, bo Adler zdawał się odpływać do zupełnie innego świata.
- Gotowa? - blondynka wyskoczyła uśmiechnięta zza białych drzwi przebrana i uczesana.
- Tak, to było moje ostatnie zamówienie. - powiedziała rozpuszczając długie włosy i rzucając gumkę gdzieś w bok. Kiedy wskoczyła w krótką, zwiewną sukienkę złapała Penny pod rękę i razem wyszły z Whiskey.
Oczywiście bez przeszkód się nie obeszło. Po drodze Penny zaabsorbowana szukaniem kluczy w niewielkiej torebeczce wpadła na średniego wzrostu bruneta. Bąknął coś pod nosem i zniknął za drzwiami. Blondynka tylko wzruszyła ramionami i popędziła przed siebie.
- Jestem padnięta. - mruknęła niższa starając się dotrzymać kroku Freddie. - O czym tak gorączkowo myślisz? - dopiero teraz zauważyła jak dziewczyna marszczy brwi i nos tak jak zwykle, kiedy uporczywie próbowała się nad czymś skupić.
- Nie. Nie, to głupie. - pokręciła głową i uśmiechnęła się delikatnie.
- No mów. - Pens nie miała zamiaru jej odpuścić, tym bardziej teraz, kiedy tak skutecznie rozbudziła jej ciekawość.
- Bo... Pamiętasz jak opowiadałaś o swoim, bracie?
- Tak i co? - przystanęła kompletnie zdziwiona.
- Mówiłaś, że jest przeraźliwe wysoki i ma blond włosy.
- Tak. - wtrąciła poddenerwowana przez zaciśnięte już zęby.
- On chyba był dzisiaj w Whiskey z tymi idiotami z tego całego Gunscośtamcośtam. - blondynka rozdziawiła buzię. Czuła się jakby ktoś ją porządnie spoliczkował. - Nie jestem pewna, miał zupełnie inne włosy i wyglądał jak typowy punk, ale cholernie mi ciebie przypominał, no wiesz... - nie dokończyła widząc, jak Penny obraca się napięcie i szybkim krokiem wraca do baru mając nadzieję, że Freddie się nic nie wydawało.
Do informacji o nowych rozdziałach podałaś mi adres: http://its-so-easy-baby.blogspot.com/ - na pewno na ten? Z tego co pamiętam, to tam już informuję o nowych notkach.
OdpowiedzUsuńWybacz, pomyliłam linki. xd
UsuńGeneralnie jest ciekawie :D Mam wrażenie że tą brunetką, która pięknie została nazwana panią do towarzystwa, jest Joyce (tak się to pisze? Już nie pamiętam :D) Mogę się przyczepić tylko do jedej rzeczy. Mogłabyś zmienić kolorystykę storny? Jest strasznie mdła i źle się czyta, bo litery się trochę zlewają. Przepraszam że się czepiam, ale mam upośledzony umysł, który ma swoje wymagania :P Jak prosiłaś będę informować o nowościach u mnie :) I wzamian oczekuję tego samego! Nie zpomnij o mnie, bo odnajdę cię z tasakiem! (Żartowałam :P Zabiorę tylko nóż!)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. ;D
UsuńA co do kolorystyki, to zmianą zajmę się w wolnej chwili. Chwilowo mam urwanie głowy, ale już nie długo ferie i pomyślę nad nowym wyglądem. ;p
W każdym razie, obiecuję Cię sumiennie informować! I jeszcze raz bardzo dziękuję za komentarz (bo jednak ten tasak sieje postrach ;C). :)
Hej ;]
OdpowiedzUsuńInformacja u mnie. ill-still-be-thinkin-of-you.blogspot.com
http://byswag.blogspot.com/ u mnie nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńinformuję jak prosiłaś .
Jak prosiłaś informuję o nowym rozdziale :D I kiedy coś dodasz?
OdpowiedzUsuńits-a-bad-obsession.blogspot.com
u mnie nowy .
OdpowiedzUsuńhttp://byswag.blogspot.com/
http://its-so-easy-baby.blogspot.com/ informacja.
OdpowiedzUsuńhttp://byswag.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńu mnie nowy.
Nowy na ill-still-be-thinkin-of-you.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNowy! http://dont-cry-in-november-rain.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNowy na: nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGeneralnie jestem zachwycona . Bardzo podoba m się twój styl pisania. Jest genialnie. Rozmyślam co będzie dalej i jak zareaguje Penny gdy zobaczy brata i jak zareaguje Duff gdy dowie sie ,że to jego siostra. CHOLERNIE MI SIĘ PODOBA .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że będziesz mnie informować o nowych rozdziałach i że będą one niedługo:)
http://byswag.blogspot.com/
+ nowy u mnie
Usuńhttp://byswag.blogspot.com/
Nowy: nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam - nowy u mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://byswag.blogspot.com/
Nowy: nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNowy u mnie na its-a-bad-obsession.blogspot.com :) Wracaj szybko do blogosfery! Już się 3 rozdziału doczekać nie mogę!
OdpowiedzUsuńNowy! I baaaardzo proszę o komentarz, to ważne!
OdpowiedzUsuńhttp://dont-cry-in-november-rain.blogspot.com/
u mnie nowy :)
OdpowiedzUsuńhttp://byswag.blogspot.com/
http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie-gnr.blogspot.com/ - w końcu coś napisałam, zapraszam na nowy rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńHej, nowy u mnie ill-still-be-thinkin-of-you.blogspot.com
OdpowiedzUsuń;]
U mnie nowy
OdpowiedzUsuńhttp://byswag.blogspot.com/
Nowy! I proszę o komentarz ;)
OdpowiedzUsuńhttp://dont-cry-in-november-rain.blogspot.com/
http://its-so-easy-baby.blogspot.com/ nowy rozdział :3
OdpowiedzUsuńnowy u mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://byswag.blogspot.com
http://dont-cry-in-november-rain.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNowy! I bardzo proszę o komentarz ;)
Także tego, znowu nowy u mnie :D http://its-a-bad-obsession.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNowy na: nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhttp://they-scream-and-yell.blogspot.com/ nowy blog, nowe opowiadanie (oczywiście o Gunsach, tylko... nie jako zespół). zapraszam :3
OdpowiedzUsuńnowy u mnie - http://byswag.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział: ill-still-be-thinkin-of-you.blogspot.com ;]
OdpowiedzUsuńhttp://its-so-easy-baby.blogspot.com/ rozdział i bohaterowie "Why Worry" zapraszam :>
OdpowiedzUsuńhttp://dont-cry-in-november-rain.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział po miesięcznej przerwie ;)
http://dont-cry-in-november-rain.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział, i jak zwykle, bardzo proszę o komentarz ;)
Keep on rockin'
Zapraszam na 20 rozdział. ill-still-be-thinkin-of-you.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhttp://dont-cry-in-november-rain.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział, i jak zwykle, bardzo proszę o komentarz ;)
Keep on rockin' /RocketQueen
Jest ciekawie i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Wydaje mi się że będzie w nim spotkanie rodzeństwa. ;D
OdpowiedzUsuńCzekam, czekam, czekam, czekam i CZEKAM na kolejny z niecierpliwością.
+ jest szansa, żebyś mnie informowała? Jeżeli tak to bardzo bym prosiła, ponieważ chcę tu wrócić wraz z nowym rozdziałem. :3 (wszystko jedno na którym blogu XD)